Władze NBA chcą stworzenia nowej ligi w Europie

O tym, że władze NBA chciałyby wkroczyć na europejski rynek wiadomo od dawna, ale dopiero teraz plany te zaczynają nabierać realnych kształtów. W minony czwartek komisarz ligi NBA Adam Silver oraz sekretarz generalny Międzynarodowej Federacji Koszykówki Andreas Zagklis wydali wspólne oświadczenie. Możemy dowiedzieć się, iż NBA i FIBA planują utworzenie nowych rozgrywek koszykarskich na Starym Kontynencie. Nowy format miałby wpasować się w istniejący krajobraz europejskiej koszykówki. Nowe rozgrywki miałyby ruszyć od sezonu 2026/27. Nie jest to przypadkowa data, wtedy właśnie zakończy się dotychczasowa umowa pomiędzy europejskimi klubami oraz Euroligą, czyli najbardziej prestiżowymi rozgrywkami koszykarskimi na Starym Kontynencie.

Europejska społeczność koszykarska może poszczycić się siedemdziesięcioletnią historią międzynarodowych rozgrywek klubowych oraz rozwijaniem elitarnych talentów. Jednak biorąc pod uwagę popularność tej dyscypliny oraz sukcesy reprezentacji międzynarodowych, europejska koszykówka klubowa nadal posiada niewykorzystany potencjał, przyznał Andreas Zagklis, sekretarz generalny FIBA

Amerykański biznes i europejskie doświadczenie

Według wstępnych założeń, nowa liga w Europie łączyłaby w sobie biznesowe podejście NBA z międzynarodowym doświadczeniem FIBA, co miałoby przyciągnąć nowych widzów oraz inwestorów, co pozwoliłoby na maksymalizację zysków dla klubów. Adam Sliver podkreślał, iż zależy mu na tym, aby nowe rozgrywki były bardziej atrakcyjne pod względem finansowym. Warto podkreślić, iż ubiegłoroczny zwycięzca Euroligi, czyli Panathinaikos Ateny otrzymał 1.75 miliona euro nagrody. Dla porównania Jeremy Sochan, czyli jedyny Polak występujący w NBA zarabia rocznie około 5.5 miliona dolarów. NBA oraz FIBA wyraziły gotowość do zapewnienia odpowiedniego wsparcia finansowego na rozwój klubowych akademii, odpowiednie szkolenia dla sędziów oraz trenerów. Pieniędze na wsparcie nowego formatu nie powinny stanowić problemu dla amerykańskiej ligi, bowiem od sezonu 2025/26 wchodzi w życie nowa umowa telewizyjna, na mocy której NBA ma zarobić 76 miliardów dolarów.

NBA liczy na europejskich gigantów

Nowa liga byłaby ściśle zintegrowana z obecnym krajobrazem europejskiej koszykówki. Oznacza to że kluby łączyłyby udział w nowych rogrywkach z graniem w krajowych ligach. Poza stałym składem 12 uczestników, nowy format oferowałby także ścieżkę kwalifikacyjną dla dodatkowych 4 zespołów. Według doniesień prasowych, władze NBA chciałby zachęcić najbogatsze kluby piłkarskie z Europy, takie jak PSG czy Manchester City do stworzenia zupełnie nowych drużyn koszykarskich. Do grona stałych uczestników nowej ligi miałyby trafić takie zespoły jak Real Madryt, FC Barcelona, Panathinaikos Ateny czy Fenerbache Stambuł. Plany NBA oraz FIBA mają sporo zwolenników, ale także zaciętych przeciwników. Do tej drugiej grupy należy m.in. Luka Doncić, grający na co dzień w Los Angeles Lakers. Słoweński gwiazdor jest zagorzałym kibicem Euroligi. Niejednokrotnie mówił on w wywiadach, iż woli oglądać europejskie rogrywki, a nie ligę NBA.