Ryanair, jeden z najpopularniejszych tanich przewoźników lotniczych w Europie, ogłosił planowane podwyżki cen biletów lotniczych na lato 2025.

Decyzja jest odpowiedzią na znaczny spadek zysków oraz opóźnienia w dostawach nowych samolotów.

Spadek zysków Ryanaira

W roku finansowym zakończonym 31 marca 2025 roku Ryanair osiągnął zysk netto na poziomie 1,61 miliarda euro. Jest to spadek o 16% w porównaniu z poprzednim rokiem. Jednym z głównych powodów pogorszenia wyników była obniżka średnich cen biletów o 7%, mająca na celu zwiększenie popytu po sporze z internetowymi biurami podróży, które zawiesiły sprzedaż lotów tej linii.

Ryanair musiał również zmierzyć się z rosnącymi kosztami operacyjnymi, inflacją oraz ograniczoną dostępnością samolotów, co ograniczyło możliwości ekspansji.

Planowane podwyżki cen

W odpowiedzi na spadek rentowności, przewoźnik zapowiedział wzrost cen biletów w okresie letnim o około 5–10%. Według Michaela O’Leary’ego, dyrektora generalnego Ryanaira, ma to przywrócić stabilność finansową i pozwolić na dalsze inwestycje w rozwój siatki połączeń.

Problemy z dostawami samolotów

Kluczowym wyzwaniem dla Ryanaira są opóźnienia w dostawach zamówionych samolotów Boeing 737 MAX. Zamiast planowanych 57 nowych maszyn, przewoźnik otrzymał jedynie 40 przed rozpoczęciem sezonu letniego. Zmniejszona liczba dostępnych samolotów oznacza mniejszą liczbę lotów, a co za tym idzie – mniejszą podaż biletów.

Firma rozważa rejestrowanie nowych maszyn w Wielkiej Brytanii lub Szwajcarii, aby uniknąć potencjalnych barier handlowych wynikających z napięć między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi.

Co oznacza to dla pasażerów

Dla pasażerów planujących podróże w miesiącach letnich oznacza to konieczność wcześniejszej rezerwacji. Bilety Ryanaira, choć wciąż relatywnie tanie, mogą być droższe niż w poprzednich sezonach. Wzrost cen szczególnie odczują osoby podróżujące na popularnych trasach wakacyjnych, takich jak loty z Polski do Hiszpanii, Włoch czy Grecji.

Ryanair zapowiada podwyżki cen biletów na lato 2025 w odpowiedzi na spadek zysków i ograniczenia związane z flotą samolotów. Mimo to linia nadal pozostaje konkurencyjna cenowo, choć różnice między tanimi przewoźnikami a tradycyjnymi liniami mogą się zmniejszyć. Dla pasażerów oznacza to większą presję na wcześniejszą rezerwację i planowanie podróży z wyprzedzeniem.